Dziś jeszcze raz powracam do pytania, diagnozy, czy związek w którym jestem jest dobry. Większość z nas to czuje – w sumie zna odpowiedź. Ale brakuje często umiejętności nazwania – jeśli coś nie gra, to w sumie co i dlaczego?
Mam nadzieję, że dzisiejszy post, gałązka ułatwi nazwanie rzeczy po imieniu – zdiagnozowanie czy wszystko jest w porządku, bo konkretne potrzeby są zaspakajane, czy jednak są obszary, w których źle się dzieje.
Idąc więc od dołu – czy częściej czuję przy moim partnerze złość czy radość? Odpowiedź na to pytanie, da nam odpowiedź czy nasze potrzeby dobrego czasu, radości, uśmiechu są zadbane.
Kolejne pytanie, to czy częściej walczymy czy się śmiejemy – to da nam odpowiedź na temat jakości naszego związku. W tym obszarze może się pojawić bardziej zasadnicze pytanie – walka czy śmiech, to nadal są emocje. Pytanie więc, które można tu postawić, czy one się jeszcze w ogóle ukazują? Czy może w ostatnich latach jest już tylko obojętność, pustka?
Spójrzmy teraz na codzienne życie – czy my w ogóle mamy czas dla siebie? Czy dzielimy wspólne pasje, czy potrafimy rozmawiać, czy snujemy, rozmawiamy jeszcze o przyszłości? Każdy z nas potrzebuje bliskości z drugim człowiekiem i nie chodzi tu tylko o wspólne pojechanie na zakupy raz w tygodniu – w milczeniu. Potrzeba dzielenia się, tworzenia wspólnoty jest bardzo ważna w związku – czy otrzymujemy ja, zaspakajamy?
Może w ostatnich latach brakuje Ci poczucia równowagi w związku? Czy czujesz, że dajesz więcej niż dostajesz? Opiekujesz się domem, dziećmi, partnerem – co dostajesz w zamian?
Idźmy dalej – postaw sobie bardzo mocne, zdecydowane pytanie – jeśli dziś skończyłabyś ten związek, to jak byś się czuła? Poczucie smutku i żałości czy wręcz przeciwnie – wyczekiwana wolność? Bądź szczera ze sobą.
Kiedy już znaleźliśmy się już w tym obszarze to zostają nam ostatnie ważne pytania: czy naprawdę go kocham? Czy już tylko, od kilku lat, jesteśmy razem, tak, obok siebie? Czy moje życie bez niego byłoby lepsze czy gorsze? Potrzeby miłości, szczęścia, bycia kochaną są oczywiście jednymi z najważniejszych potrzeb – nie są tak bardzo zauważane codziennie, ale bez nich życie nie ma sensu. Sprawdź więc, jak jest teraz u Ciebie?
Ostatnie dwa pytania związane z tematem spełnionego, wartościowego życia – czy bycie z tym człowiekiem daje Ci wartość w Twoim życiu? I chyba najważniejsze pytanie – czy czujesz, ze przy tym człowieku stajesz się lepszą osobą, najlepszą wersja siebie? Czy czujesz, że ten partner wyzwala w Tobie dobre rzeczy, rozwijasz się przy nim, Twoje życie jest dobre, spełnione, wartościowe? Jeśli tak, oczywiście gratuluję i życzę dalszego szczęścia.
Do refleksji:
- Co czujesz po lekturze tego postu? Zastanów się dłużej…
- Co zamierzasz zrobić z tymi obszarami, które są niezaspokojone od jakiegoś czasu?
- Co zamierzasz zrobić, jeśli większość (czy wszystkie) obszarów są niezaspokajane od lat? Czy widzisz szansę na poprawę? Czy podejmowałaś już próby naprawy wcześniej?