Maciej Winiarek

Teściowa i synowa – odwieczna rywalizacja?

Podczas swoich szkoleń doświadczam coraz częściej sytuacji, że przynajmniej jedna, dwie osoby w grupie (kobiety) analizują swój konflikt z teściową. Emocje, które towarzyszą na początku ich drogi – złość, frustracja, nienawiść, agresja – jest tak intensywna, że aż zastanawiająca dla mnie. Zacząłem więc mieć „oczy i uszy otwarte’ na ten temat i widzę, że problem jest bardzo duży, dotyka wiele, wiele osób, ale z drugiej strony jest otoczony raczej zasłoną milczenia, tak typowa „tajemnica poliszynela”. Wszyscy praktycznie doświadczają, wszyscy praktycznie wiedzą, ale nikt o tym nie rozmawia. Dlaczego?

Postanowiłem więc zmierzyć się z tematem – to mój 50-ty post – mała rocznica, temat idealny, aby uczcić taką okazję J

W związku z tym, że temat jest naprawdę obszerny, wielowątkowy i zwyczajnie trudny, to będzie to cykl, składający się z kilku odcinków (ok 4-6). Dziś przedstawię ogólny zarys problemu, a potem w kolejnych postach przyjrzę się tej sytuacji z każdej strony:

  1. Męża
  2. Żony
  3. Matki (teściowej)

Teoretycznie wszystko powinno przebiegać prosto, naturalnie, przyjemnie. Dojrzały, który mężczyzna, który chce stworzyć dojrzały związek musi opuścić swój rodzinny dom – raczej fizycznie a na pewno emocjonalnie. Jeśli jeszcze rodzice, zwłaszcza matka, dojrzale pozwala na odejście swojego syna, to mamy samodzielny, niezależny związek młodych ludzi.

W praktyce taka sytuacja ma miejsce jednak nie za często. Kiedy syn nie ma zdrowej relacji ze swoją matką to problem ma cała trójka, i to na długie lata.

Relacją syn-matka zajmie się w kolejnych wpisach, teraz spójrzmy na ogólny obraz sytuacji. To jest oczywiście dużo uogólnienie, ale mam nadzieję, że te osoby, które doświadczyły tych stresów odnajdą siebie w tej gałązce.

Początek mamy ten sam – mężczyzna chce stworzyć dojrzały związek – ale jeśli matka (teściowa) nie jest gotowa na „puszczenie” syna, to zaczynają się schody. Żona potrzebuje samodzielnego mężczyzny, matka zaś potrzebuję (prawdopodobnie) nadal poczucia przynależności, bliskości, może miłości z synem. W takiej sytuacji mamy dwie kobiety w związku, to nie może dobrze się skończyć

Potrzebą żony będzie autonomia, aby stworzyć samodzielny, niezależny od nikogo związek – będzie wiec oczekiwała od męża konkretnych kroków, aby odciąć się od matki. W związku, w którym jest jeszcze teściowa na pewno nie ma poczucia wolności, bezpieczeństwa, spokoju.

Sytuacja mężczyzny nie jest łatwa – musi wybrać miedzy dwiema kobieta, które kocha: jedna go urodziła, druga ma przynieść na świat jego dzieci. Tu każdy wybór jest zły, ta sytuacja – konieczność wyboru – jest niedobra sytuacją dla całej trójki i nie powinno do niej w ogóle dojść.

Mężczyzna będzie więc prawdopodobnie zwlekał z podjęciem ostatecznej decyzji, czym wprawi w irytację obie kobiety i spowoduje, że w pewnym momencie on zostanie pominięty, a wojna rozgorzeje pomiędzy obiema paniami.

Wojna ta może mieć miejsce na wielu obszarach – zajmę się tym więcej w postach poświęconych poszczególnym osobom tego ciekawego trójkąta J

Żona, która widzi, czuje, że jej mąż nie stanie po jej stronie oczywiście ma wiele przykrych odczuć, emocji. Wiele jej potrzeb w tej chwili nie jest zaspakajanych, najważniejsza z nich to bezpieczeństwo. Jeśli ten stan będzie trwał przez miesiące, a bardziej przez lata to taka sytuacja na pewno odbije się bardzo negatywnie na ich związek.

To samo dotyczy matki – ona też czując zagrożenie, będzie stosowała różnego rodzaju sztuczki – bądź co bądź zna swojego syna doskonale, wie gdzie uderzyć żeby zabolało. Lęk przed odrzucenie ze strony rodzica należy do tych egzystencjalnych, istnieje więc prawdopodobieństwo, że mężczyzna będzie bardziej reaktywny na działania matki.

W takiej sytuacji wszyscy przegrywają, wszyscy cierpią, wszyscy nie znajdują spokoju, szczęścia. Jeśli trwa ona wiele lat, to wydaje się sytuacja bez wyjścia – zakończyć ją mogą odejście synowej, śmierć teściowej, albo ucieczka mężczyzny do innej, nowej kobiety.

Do refleksji:

  • Jeśli jesteś w takiej sytuacji, to jakie kroki już podjęłaś, lub jakie podejmiesz?
  • Gdybyś mogła cofnąć czas, to co teraz zrobiłabyś inaczej? W którym momencie?
  • Co byś powiedziała koleżance gdybyś widziała, że wchodzi w taką relację?
Udostępnij wpis:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *