Strajkować czy nie strajkować?

Strajkować czy nie strajkować?

Tekst ma już co prawda kilka miesięcy, ale specjalnie go publikuje, aby pokazać Wam, że stosując myślenie krytyczne, dobre narzędzia krytycznego myślenia, możemy zastanowić się nad każdą sytuacją społeczną, która najczęściej jest jakimś konfliktem – nazwanym wprost lub jeszcze nieświadomym.

Mamy takich historii, konfliktów ostatnio bardzo dużo – do każdego można podejść z chłodną, obiektywną analizą.

Strajk nauczycieli to temat, który jest ważny dla wszystkich nauczycieli, ale też rodziców, a przede wszystkim dzieci – lekko licząc jakieś 7-8 mln osób – myślę, więc że jest to temat bardzo ważny i chyba każdy w jakiś sposób powinien być świadomy tego tematu, tego konfliktu.

Ja, ze względu na swoją pracę i rodzicielstwo, jestem nim bardzo zainteresowany, oczywiście bardzo zaniepokojony.

Postanowiłem podejść do tematu stosując myślenie krytyczne, zwłaszcza narzędzia TOC. Podejrzewam, że mnóstwo nauczycieli jest konflikcie, nie są przekonani w pełni do żadnej decyzji.
Dlatego przygotowałem pełną analizę (chmurka TOC wraz z analizą założeń) konfliktu wewnętrznego nauczyciela – czy brać, czy nie brać udziału w strajku.
Dzielę się tym, bo może komuś pomoże to podjąć decyzje, albo uspokoić ducha jeśli już taką decyzje podjął.

Uprzedzając ewentualne uwagi, komentarze – naprawdę starałem się obiektywnie spojrzeć na ten konflikt. Ale MEN nie daje mi zbyt dużo materiałów na swoją obronę: dane finansowe, które są podawane, są zwyczajnie nieprawdziwe i wie o tym każdy kto jest w oświacie.

Brakuje mi również dowodów na dobrą wolę, chęć rozmowy, dyskusji, negocjacji, które są oczywiście najbardziej podstawowym narzędziem służącym rozwiązaniu jakiegokolwiek konfliktu.
Edukacja w Polsce niestety stała się już od wielu lat obszarem, który bardzo interesuje polityków – wszystkich stron. To z kolei praktycznie uniemożliwia dyskusję opartą na faktach, argumentach logicznych, racjonalnych przesłankach. Dominuje manipulacja, ukazywanie tylko części informacji, część statystki, która służy tylko wskazania swojej racji. To bardzo utrudnia, praktycznie uniemożliwia dojście do porozumienia.

Analiza, interpretacja chmurki w kolejnym poście, zapraszam!